TeamSpeak vs Discord
Nowa odsłona TS5 zbliża się wielkimi krokami, warto więc przyjrzeć się różnicą między dwoma obecnymi gigantami jakimi są TeamSpeak oraz Discord oraz rzucić nieco światło na ciemną stronę tego drugiego.
TeamSpeak 3 pojawił się w otwartej becie pod koniec 2009 roku przynosząc nam niespotykaną dotąd jakość dźwięku przy użyciu kodeków Opus oraz Speex, nowoczesny design i spore pole do manewru w kwestii dostosowania każdego serwera do swoich potrzeb, pozostawiając tym samym swoją konkurencję w postaci Ventrilo i Mumble daleko w tyle. W połowie 2015 roku na scenie pojawił się Discord ze swoim nowoczesnym wyglądem i autorskimi rozwiązaniami, które oferowały znacznie więcej niż zwykły komunikator głosowy dla graczy. Większość osób zgodzi się, że Discord to tak naprawdę IRC 21-ego wieku. Discord stał się narzędziem społecznościowym, dzięki czemu dzisiaj dla drużyn czy społeczności (w tym nawet gigantów firmowych) niemal znikła potrzeba tworzenia stron czy for ponieważ wszystko co potrzeba znajduje się w jednym programie. Prostota w obsłudze i zarządzaniu swoim serwerem na Discord jedynie przychyliła się do jego sukcesu. Niestety jednak mało osób zdaje sobie sprawę jakie konsekwencje może nieść używanie Discorda. Czy Discord to Spyware? Prawdopodobnie nie, ale jego możliwości zdecydowanie mogą przypominać zachowanie programu typu spyware.
Discord ma potencjalną możliwość zbierania i przechowywania wszystkich naszych informacji, które przechodzą przez serwer tej platformy. Zarobki tego programy pochodzą głównie z inwestycji innych, na tę chwilę wynoszą one 379.3 milionów dolarów. Discord nie może zostać skompilowany ze źródła przez to, że kod źródłowy programu nie jest publicznie dostępny, co tym samym oznacza, że nie możemy potwierdzić niczego o działaniach tego programu i pozostaje jedynie ufać wszystkiemu o czym mówią twórcy.
Zbieranie i przechowywanie danych
Poniższe są potwierdzone przez politykę prywatności Discorda.
- Adres IP
- Unikalne ID urządzenia
- Wiadomości
- Adres e-mail
- Obrazki
- VOIP (czat głosowy)
Discord monitoruje również wszystkie procesy uruchomione na naszym urządzeniu. Co więcej, Discord wywołuje polecenie "QueryNameInformationFile", które odpowiada za wyciągnięcie szczegółowych informacji na temat uruchomionego procesu, w tym nazwy stron i zakładek jakie mamy uruchomione w przeglądarce i następnie wysyła je na serwer głosowy aplikacji. CTO Discorda Stanislav Vishnevskiy potwierdził takie działania i dodał, że jest to konieczne aby aplikacja mogła rozpoznać grę w jaką gramy, a wysyłane dane mają służyć analizie działania.
Nie jest też tajemnicą, że Discord otrzymuje prośby od rządu o udostępnienie przechowanych o użytkownikach danych, niestety oficjalnie nie wiemy z jakim rezultatem. Krótkim podsumowaniem:
- Nie jesteśmy anonimowi
- Potencjalne udostępnianie naszych danych i aktywności firmom trzecim
- Narażenie na atak i nieumyślny wyciek naszych danych
Discord miał już wytoczonych kilka procesów w kwestii prywatności, co stało się chyba zauważalnie dla nich problematyczne ponieważ w aktualizacji w październiku Discord zaktualizował swój regulamin, który odbiera użytkownikom prawo do wytoczenia im procesu sądowego, niestety to tylko wierzchołek góry lodowej.
Po drugiej stronie barykady stoi TeamSpeak, który jest świetną alternatywą dla niemal wszystkich problemów Discorda wymienionych wyżej, mamy możliwość uruchomienia swojego prywatnego serwera, w którym czat głosowy oraz zwykły jest szyfrowany na zasadzie End to End Encryption. Na horyzoncie rysuje się nowy klient TeamSpeak 5, w którym wszystkie prośby użytkowników mają zostać spełnione i otrzymamy nowatorski komunikator na miarę tego roku. Szanujmy swoje dane i bezpieczeństwo.
Wszystkie zarzuty, są pokryte źródłami. Zachęcam do ich odwiedzenia i wyrobienia swojego zdania.